News 07.08.2014

WIELKA WOJNA JAKIEJ NIE ZNACIE

I wojna to pierwszy konflikt zbrojny w skali światowej. Zburzyła ona cały dotychczasowy ład, który został skonstruowany po kongresie wiedeńskim w 1815 r. Jest wiele faktów i pewnych niedomówień dotyczących wydarzeń mających miejsce w czasie jej trwania. Znasz je?

 

24 grudnia 1914 r. w okopach pod Ypres w Belgii żołnierze wrogich armii, opuścili okopy, śpiewali kolędy, a nawet grali w piłkę. Wydarzenia te przeszły do historii jako rozejm bożonarodzeniowy.  Zawieszenie walk odbyło się na froncie zachodnim pomiędzy Brytyjczykami, a Niemcami.  Żołnierze odłożyli broń i spotkali się na tzw. ziemi niczyjej. Wymienili się żywnością, papierosami oraz innymi dobrami, które posiadali na froncie. Na skutek zawartego porozumienia ostrzeliwali pozycje ,które były opuszczane przez przeciwników na czas kanonady. Sytuacja ta trwała do czasu gdy dowódzwo zorientowawszy się w sytuacji nie przeniosło jednostek na inne odcinki. Nie ma oficjalnych źródeł co do kolejnych „świątecznych uroczystości” na froncie, ale według niektórych informacji tradycję kontynuowano rok rocznie w czasie starć.

Żlołnierze z umiechem ruszają na front. Po obu stronach Wielka Wojna była wyczekiwana. Liczono, że zakończy ona wszystwtkie wojny. Jeszcze nie wiedzą, że jak i miliony innych przeżją najgorszy koszmar swojego życia.

 

W czasie I wojny światowej aż czterokrotnie odbywała się bitwa pod Ypres. Starcia w belgijskiej miejscowości są szczególnie znane przez pierwsze w historii użycie gazu musztardowego. W obawie przez trującymi gazami zaczęto wykorzystywać  kanarki do wykrywania toksycznych gazów, które są mało odporne na trujące gazy i umierają przy niewielkich dawkach.

Atak żywych trupów w XX wieku może brzmi nierealnie, ale takie są fakty. Inwazja miała miejsce w rosyjskiej twierdzy Osowiec. 6 sierpnia 1915 r. o godzinie 4 rano niemiecka armia wypuściła na swojego wroga mieszankę gazów bojowych – chloru z bromem. Chmura gazu pochłonęła twierdzę i Rosjanie nie mieli praktycznie żadnych szans na przeżycie ponieważ nie byli wyposażeni w maski przeciwgazowe.  Kiedy niemieccy żołnierze sądzili, że wszyscy obrońcy nie żyją, okropnie poparzeni Rosjanie przeprowadzili kontratak. Wojskowi szybko ruszyli do ucieczki.

Oślepieni gazem żołnierze 

 

Atak żywych trupów to nie jedyna mroczna tajemnica jaką ukrywa I Wojna Światowa. Francuzi stworzyli stolicę – widmo, która miała wprowadzić w błąd przeciwnika. Konstruktorzy szczególnie dbali o szczegóły aby plan mógł się ziścić. Okna fabryk były pomalowane w taki sposób, że sprawiały wrażenie brudnych od pyłu. Co więcej, odtworzono repliki popularnych miejsc tj. aleja wiodąca do Łuku Triumfalnego. Makieta Paryża była położona na północ od prawdziwego miasta i nie została poddana próbie ponieważ wojna zakończyła się przez ukończeniem budowy miasta – widmo.

 

Choć Amerykanie przystąpili do wojny dopiero po zatonięciu parowca transatlantyckiego „Lusitania” w 1915 r. , to i tak doczekali się swojego bohatera. Stał się nim Alvin Cullum York należący do Chrześcijańskiego Kościoła Chrystusowego Unii Chrześcijan, które to sprzeciwiało się przemocy i toczeniu wojen. York próbował uniknąć służby w wojsku, jednak jego podanie o zwolnienie zostało odrzucone.

W czasie ataku jego batalionu na wzgórze zajęte przez Niemców, część załogi wraz z dowódcą została śmiertelnie postrzelona, a York jako najstarszy rangą przejął dowodzenie nad siedmioma pozostałymi przy życiu żołnierzami. Amerykanin zaatakował gniazdo karabinu maszynowego, które prowadziło ciągły ogień na jego pluton.  Zabił kilkunastu niemieckich żołnierzy, a ponad stu wziął do niewoli.

Za swoje zasługi dla kraju otrzymał najwyższe odznaczenie - Medal Honoru Kongresu, przyznawany „za wyróżniająca się waleczność i nieustraszoność w sytuacji wymagającej ryzykowania życiem, wykraczające poza zwykły zakres obowiązków, w działaniach związanych z rzeczywistą walką z uzbrojonymi siłami wroga”.

Innym bohaterem walk był Billy Sing – australijski snajper znany głównie z walk o Gallipoli i swoich 300 ofiar siał postrach wśród przeciwników. Gdy wybuchła I Wojna Światowa, Billy czym prędzej zaciągnął się do armii. Na grudzień 14’ został wysłany do Egiptu, a w maju 15’ na Gallipoli. I to tam, otrzymał przydomek „mordercy”. Turecka armia świadoma umiejętności, australijskiego snajpera wysłała „Abdula Groźnego”, który miał szybko pozbyć się intruza, jednak bezskutecznie. Billy wyeliminował przeciwnika, a następnie został eskortowany do bezpiecznego miejsca ponieważ turecka armia w ramach odwetu, zlokalizowała kryjówkę snajpera i rozpoczęła totalny desant. Ostatecznie walki w Gallipoli zakończyły się klęską państw ententy, ale zasługi Billego zostały zauważone przez wyższych dowódców.

Kilka miesięcy przed zakończeniem wojny został zwolniony ze służby wojskowej ze względu na ciągle nawracające problemy ze zdrowiem. Zmarł w samotności, w 43’ w wieku 57 lat. W jego pokoju, nie znaleziono medali ani nagród. Został pochowany na cmentarzu w Brisbane, a jego nagrobek podkreśla snajperskie umiejętności:

„Jego niesamowita dokładność znacznie przyczyniła się do zachowania przy życiu tych, z którymi służył w czasie wojny”

Na tle międzynarodowym I Wojna Światowa miała liczne konsekwencje. Zburzenie ładu wiedeńskiego, narodziny systemów totalitarnych. Stworzono nową polityczną mapę świata co skutkowało później kolejną wojną – o wiele krwawszą i stanowiącą większe wyzwanie dla mocarstw.

Historia jak zwykle płata nam figle. W szkole nauczyliśmy się podstawowych faktów dotyczących konfliktów zbrojnych. Przyczyny, przebieg i skutki to nie wszystko co stanowi historię. Drobne kwestie sprawiają, że nabiera ona barw i sprawia, że przeszłość może wydawać się ciekawsza, a w przypadku wojen – często tragiczniejsza.