News 19.04.2016

Sezon na problemy z boreliozą czas zacząć

Coraz cieplejsze dni zachęcają nas do spędzania czasu na łonie natury. Spacery po lesie, romantyczne pikniki oraz wędrówki po łąkach mogą nam dostarczyć wiele radości. Pamiętajmy jednak, że w liściach drzew oraz w wysokiej trawie czekać mogą na nas niewielkie kleszcze, a wraz nimi – wielkie kłopoty.

 

Pies – ulubieniec kleszczy

O tym, jak uciążliwym i groźnym przeciwnikiem są kleszcze, wiedzą doskonale właściciele psów. To oni po każdym spacerze z pupilem dokładnie przeglądają jego sierść w poszukiwaniu kleszczy, których trzeba się możliwie jak najszybciej pozbyć. Dlaczego? Bo złapanie kleszcza może się dla psa zakończyć poważnymi problemami. Borelioza u psa to poważna choroba, która objawia się m.in. gorączką, utratą apetytu oraz ogólnym osłabieniem. Choroba ta może ustąpić po pewnym czasie, może jednak stać się początkiem poważniejszych problemów ze zdrowiem. Zwierzęta, których właściciele zignorowali problemy z kleszczami i pierwsze objawy boreliozy, często muszą później walczyć z takimi chorobami jak zapalenie oraz niewydolność nerek.

 

Borelioza a człowiek

Często zapominamy o tym, że borelioza zagraża nie tylko psom, ale i ludziom. Kleszcze wprawdzie najchętniej atakują skórę czworonogów, jednak i człowiek może się dla nich okazać łakomym kąskiem. Z tego też względu każdy z nas powinien zdawać sobie sprawę z tego, jakich objawów ignorować nie można. Co może świadczyć o początkach kłopotów z boreliozą? Rumień wędrujący, objawy zbliżone do grypy – oto symptomy, które mogą się pojawić nawet 3 tygodnie po ukąszeniu przez kleszcza. Jeśli zignorujemy te objawy i w porę nie skorzystamy z odpowiednich antybiotyków, grożą nam dalsze problemy ze zdrowiem. Jakie? Poważne problemy ze stawami, zaburzenia o charakterze neurologicznym oraz dolegliwości związane z niewłaściwą pracą serca.

 

Jak uniknąć problemów z kleszczami?

Możemy zamknąć się w domu i zrezygnować z takich przyjemności jak spacery wśród łąk i lasów. Możemy też cieszyć się spacerami, przestrzegając jednocześnie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Warto pamiętać o nakryciu głowy w chwili, gdy wybieramy się na spacer po lesie. Kapelusz, czapka z daszkiem, a nawet zwykła chusta – wszytko to może uchronić naszą głowę przed atakiem kleszcza. Warto też okryć się cienką koszulą i unikać wchodzenia w głęboką trawę. Pamiętajmy też o preparatach, które mają odstraszać insekty. Środki takie mogą chronić i ludzi, i zwierzęta – wystarczy tylko wybrać odpowiedni produkt i w porę skropić nim skórę. Pamiętajmy też, by po powrocie do domu dokładnie obejrzeć i siebie, i swego pupila. Dzięki temu mamy szansę w porę pozbyć się kleszcza i zapobiec wielu ewentualnym problemom. Uwaga! Jeśli musimy usunąć kleszcza, zrezygnujmy z „tradycyjnych” metod polegających na smarowaniu pasożyta tłuszczem lub alkoholem. Jedynym skutecznym sposobem jest wykręcenie kleszcza w taki sposób, by usunąć go wraz z główką. W okresie wiosenno-letnim warto zatem zawsze mieć przy sobie pęsetę – najskuteczniejsze narzędzie w walce z tymi kleszczami, które już zdołały się wbić w naszą lub psią skórę.

 

Kleszczy nie musimy się bać, jednak ignorować też ich nie możemy. Pamiętajmy, że stosując się do podstawowych zasad bezpieczeństwa mamy wielką szansę na to, by problemów z tymi podstępnymi pasożytami uniknąć.