Lifestyle 14.04.2015

O motywacji słów kilka..

Przychodzą takie dni, czasem tygodnie, a nawet miesiące kiedy odnosisz wrażenie, że wszystko za co się weźmiesz od razu jest spisane na straty? Wielu z nas brakuje pewności siebie i motywacji aby podjąć jakieś działania, które pozwolą nam na spełnianie swoich marzeń czy też osiąganie kolejnych sukcesów. Motywacja to nie tylko chęć do działania. Jest ona równie nieodłącznie związana z chęcią samorealizacji. Należy rozumieć ją także jako proces w wyniku którego dochodzi do realizacji zadania. Poniżej znajdziecie kilka wskazówek, które ułatwią wam budowanie własnej drogi motywacyjnej.

 

Dlaczego motywacja jest taka ważna?

Często wykonując jakieś zadania robimy je automatycznie – nie myślimy o tym co było wcześniej ani jakie będą tego efekty. Chcemy aby szef/wykładowca/nauczyciel dał nam przysłowiowy „święty spokój”. Warto popatrzyć na to z innej strony. Dobrze wykonane zadanie zawsze w jakiś sposób punktuje na naszą korzyść – nie chodzi tutaj tylko o wyższą pensję czy też premię, ale również o nasze odczucia. Satysfakcja z wykonanej pracy, poczucie własnej wartości jest równie istotne w odkrywaniu własnych umiejętności. Daje nam to tzw. „powera” do działania.

 

Zrób to od razu!

Zasada, ta wydaje się być banalnie prosta -  dostajesz polecenie, które wykonujesz od razu. Nie „za chwilę, tylko..”, „poczekaj, muszę coś zrobić..”. Często odwlekamy w czasie rzeczy, które nie wymagają dużego nakładu pracy bo się nam najzwyczajniej nie chce. „Zrób to od razu!” pozwala na zaoszczędzenie czasu – zadanie wykonany o wiele szybciej po zajęciach, kiedy pamiętamy dokładnie to co zostało nam zlecone, niż za kilka dni kiedy dochodzą dodatkowe sprawy, które również zostawiliśmy na ostatnią chwilę.

 

Koszyk

Koszyk to po prostu plan długookresowego działania („koszyk” brzmi przystępniej dla laika). Warto utworzyć plik na pulpicie, gdzie zapiszemy kilka celów, które chyba są najtrudniejsze do opracowania. Należy dokładnie określić co chcemy uzyskać i jak będziemy realizować wyznaczone zadania.  Następnie układamy plan działania oraz kiedy i jakie będą efekty.  Oczywiście, zapisujemy tylko takie cele, które są możliwe do osiągnięcia! Nie należy stawiać sobie zbyt wysoko poprzeczki aby szybko się nie zniechęcić. Dochodzenie do wyznaczonych celów można osiągać małymi krokami, a efekty będą dla nas jeszcze bardziej zaskakujące.

Koszyk znacznie ułatwia nam rozpoznanie własnego położenia – na jakim jesteśmy etapie realizacji własnych celów i ile jeszcze musimy zrobić aby go ostatecznie zrealizować. Jako przykład można podać naukę języka angielskiego. Wybieramy metodę – zapiszę się na kurs, będę uczyć się online itp. Ile czasu będę poświęcać (godzina dziennie) oraz czas realizacji – rok. I najważniejszy efekt -  będę potrafił/a swobodnie porozmawiać z obcokrajowcem.

 

Wzór pół na pół

Nie jestem przekonana czy autorytet motywuje nas w 100%. Z jednej strony tak ponieważ widząc jak ktoś osiąga sukces również chcemy zdobywać kolejne szczyty (ludzie z natury lubią rywalizację co jest całkowicie normalne i zrozumiałe). Z drugiej strony, nasz wzór może nas demotywować gdy widzimy z jaką łatwością osiąga kolejne sukcesy, a u nas idzie to o wiele mozolniej i napotykamy co rusz na nowe trudności.

 

Pozytywne myślenie

Myślę, że jest to kluczowy punkt przy motywacji do działania. Krążąc wokół tylko negatywnych wydarzeń z przeszłości i powtarzanie: „nic mi nie wychodzi” nie wróży nic dobrego. Kiedy jesteśmy nastawieni pozytywnie ludzie zaczynają nas postrzegać zupełnie inaczej. Osoba, która ze spokojem podchodzi do jakiejś sprawy szybciej uzyskuje pomoc niż taka, która wygląda na nadąsaną i wiecznie niezadowoloną.

Istotną kwestią jest również inne niż standardowo zdefiniowanie problemu. Nie jako kłopot, trudną sytuację czy coś uciążliwego, ale jako kolejne wyzwanie. Pojawiające się przeszkody mogą być problemami pozornymi, które nie wymagają od nas zdobycia nowej wiedzy a „świeżego” podejścia. Motywacja zawsze gdzieś jest, trzeba tylko po nią sięgnąć.  Hasło „nie możliwe, nie istnieje” jest w 100% prawdziwe jeśli faktycznie mamy tyle chęci aby osiągnąć to o czym marzymy. Nie warto też popadać w paranoje. Przysłowiowy „dzień lenia” potrzebny jest każdemu, aby zregenerować siły i ruszyć do działania!