News 19.02.2015

JĘZYKI OBCE – UCZ SIĘ OD MISTRZÓW!

Ogromna konkurencja na rynku pracy powoduje, że studenci chwytają się niemal każdego zajęcia, które może podnieść ich kwalifikacje, a co za tym idzie, pozycję w „dorosłym świecie”. Kursy MBA (Master of Business Administration), kursy coachingu oraz wszelkie studia podyplomowe, z roku na rok cieszą cię coraz większym zainteresowaniem. A kursy językowe? Wydaje się, że to właśnie języki obce są najlepszą inwestycją studenta, jednak decydują się na nie głównie osoby zmotywowane wyjazdem za granicę (na przykład w ramach programu Erasmus), bądź rzeczywiście interesujące się danym językiem i kulturą państwa, w którym jest on używany. Większa część kierunków uniwersyteckich w niemal każdym programie przewiduje lektoraty języka angielskiego. Jednak statystyki pokazują, że i tego nie jesteśmy w stanie opanować. Jak podaje strona http://languageknowledge.eu, zaledwie 18% Polaków deklaruje biegłą znajomość angielskiego. Niemiecki zna około 13% osób, a na trzecim miejscu znajduje się język francuski - 2 %. Zatrważające statystyki nie napawają optymizmem... A pracodawcy jak mantrę powtarzają, że przynajmniej jeden język obcy to podstawa, bez względu na stanowisko! Magazynier, barista, analityk medyczny, czy notariusz – wszyscy powinni znać współczesny lingua franca!

 

GRUNT TO DOBRA MOTYWACJA I OPANOWANIE STRACHU PRZED MÓWIENIEM – BENNY LEWIS

 

Przed angielskim nie da się uciec. A co z pozostałymi językami? Największą popularnością wciąż cieszy się hiszpański, francuski i niemiecki. Niestety, zwykle do ich nauki jesteśmy zmuszani od czasu szkoły podstawowej, a dla efektywnej nauki nie ma nic gorszego niż zmuszanie. Jak wspomina Benny Lewis, założyciel popularnego bloga http://www.fluentin3months.com, mimo jedenastu lat nauki iryjskiego i pięciu lat studiów niemieckiego, nadal nie potrafił mówić w tych językach. A więc, co sprawiło, że dziś ten sympatyczny Irlandczyk może pochwalić się biegłą znajomością hiszpańskiego, francuskiego, niemieckiego, włoskiego, portugalskiego i esperanto, przy tym znając podstawy chińskiego i niderlandzkiego? Benny twierdzi, że to kwestia motywacji oraz spersonalizowanego planu nauki. Bo nie zawsze to, czego uczą nas podręczniki, jest istotne dla nas samych. I co ważne, w trakcie studiów nad językiem, nie można bać się popełniać błędów. Benny Lewis udowadnia, że człowiek może nauczyć się dowolnego języka obcego, nie korzystając przy tym z żadnych szkół i zorganizowanych kursów. Chcecie wiedzieć więcej? Zajrzyjcie na jego bloga!

 

NIE „NAUCZAĆ”, ALE „UCZYĆ SIĘ” - LUCA LAMPARIELLO

 

Kolejnym, niezwykle popularnym i lubianym poliglotą, jest Luca Lampariello. Włoch perfekcyjnie włada angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim, szwedzkim, rosyjskim, niderlandzkim, portugalskim oraz chińskim. Niedawno rozpoczął naukę języka polskiego. Jego blog http://www.thepolyglotdream.com to miejsce, w którym Luca dzieli się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi efektywnej komunikacji w danym języku. Włoch zaznacza, że nauka to kwestia indywidualna, w której nie powinniśmy polegać na lektorach i nauczycielach. Powinniśmy sami trafić na to, co szczególnie nas interesuje i właśnie od tego rozpocząć swoją przygodę z językiem. A gramatyka? Cóż, ona wciąż jest konieczna do prawidłowej komunikacji, jednak sama nauka nie może być skupiona na studiowaniu zaawansowanych zagadnień składniowych. Lampariello radzi, by od początku zaznajomić się z długimi tekstami. Dzięki konstrukcji zdań, bez problemu poznamy każdą gramatykę.

 

KONSEKWENCJA I SKRUPULATNOŚĆ TO KLUCZ DO SUKCESU – RICHARD SIMCOTT

 

Miłośnicy języków obcych doskonale znają blog http://speakingfluently.com Richarda Simcotta. Brytyjczyk jako jeden z pierwszych zaczął przekonywać internautów do nauki dowolnego języka. Sam biegle włada aż szesnastoma, a co ciekawe, wciąż uczy się nowych. Jak to możliwe, że człowiek jest w stanie poznać i zapamiętać aż tyle skomplikowanych ciągów oraz konstrukcji gramatycznych, o słowniku nie wspominając? Simcott, podobnie jak Lampariello oraz Lewis, nie bagatelizuje sensu odpowiedniej motywacji, lecz zaznacza, że nieregularna nauka, mimo najszczerszych chęci, nie będzie skuteczna. Richard Simcott pracuje jako nauczyciel języków, toteż nie raz zetknął się z opornymi studentami. Twierdzi, że niechęć do danego języka powinna być dla nas wyraźnym sygnałem, by zaniechać jego naukę. Jednakże kiedy już trafimy na nasz wymarzony język, powinniśmy w pełni oddać się jego nauce. Brytyjczyk w jednej z rozmów przyznał, że w pierwszym miesiącu studiów nad niemieckim, na skrupulatnej nauce spędzał aż osiem godzin.

 

Tacy ludzie jak Benny Lewis, Luca Lampariello i Richard Simcott udowadniają, że do opanowania danego języka nie potrzebna jest moc superbohatera, ani całkowite poświęcenie się w imię idei. Wystarczy samozaparcie, motywacja, dokładność i przede wszystkim przekonanie, że możemy osiągnąć swój wymarzony cel. Zajrzyjcie więc na blogi tych poliglotów i wyciągnijcie z nich coś dla siebie.

 

Przy współpracy z Redro.pl.