Finanse 04.11.2015

Budżet domowy przez cały rok

Zaplanowanie budżetu domowego pomaga nie tylko zarządzać bieżącymi wydatkami, ale także przewidzieć, ile jesteśmy w stanie zaoszczędzić. Niestety sporo osób przejawia słomiany zapał - początkowo zapisują każdą zarobioną i wydaną złotówkę, a wraz z upływem czasu podchodzą do tego coraz mniej starannie. Warto jednak być systematycznym i dbać o budżet przez cały czas – szczególnie jesienią, kiedy to wydatki w zauważalny sposób rosną.

 

Domowy budżet byłby znacznie stabilniejszy, gdyby nasze comiesięczne wydatki nie różniły się od siebie na przestrzeni całego roku.. Niestety, dużo zależy od pory roku - nasze potrzeby w lipcu różnią się od tych w listopadzie. Jak przekłada się to na kwestie finansowe?

 

Jesień i zima – okres zwiększonych wydatków

Jesienna i zimowa aura wymuszają na nas zwiększenie wydatków – szczególnie na ogrzewanie mieszkania, energię elektryczną oraz ciepłą odzież. Na ostatni punkt niewiele możemy zaradzić, ale rachunki za ogrzewanie da się zminimalizować.

Najlepsze efekty przyniesie ocieplenie domu lub mieszkania oraz montaż nowoczesnej instalacji grzewczej. Rozwiązania te wymagają, niestety, sporej ilości pracy i pieniędzy – ale inwestycja szybko się zwróci.

Innym rozwiązaniem będzie optymalizacja przepływu ciepła wewnątrz mieszkania – samo odsłonięcie grzejników oraz ich regularne mycie może zapewnić wyraźny wzrost wydajności. Specjalne ekrany ustawione między grzejnikiem a ścianą pozwolą maksymalnie wykorzystać dostępne ciepło, a uszczelnienie okien i drzwi zapobiegnie ucieczce ciepłego powietrza – więcej porad znajdziemy w tym artykule.

Innym sposobem na odłożenie kilku złotych jest kupowanie sezonowych warzyw i owoców - na przykład kapusty, buraków czy dyni. Możemy też zrezygnować z wyjść do restauracji czy kina, a jeśli ciężko nam odrzucić tego typu przyjemności, to pomyślmy, że jeszcze ciężej będzie opuścić ciepłe, ogrzane mieszkanie podczas zimowej zawieruchy.

 

Planowanie wydatków w okresie letnim

Latem zdecydowanie najwięcej wydajemy na urlop. Niezależnie od tego gdzie się wybieramy, przygotowania do wyjazdu zawsze generują koszty. Pod wpływem impulsu częściej pozwalamy sobie na drobne przyjemności -  takie jak orzeźwiające napoje czy lody dla schłodzenia organizmu. Jednorazowo jest to nieduży wydatek, ale robimy to na tyle często, że łączna suma może wynieść nawet kilkaset złotych. Lato to także okres intensywnego dbania o swoje ciało – częściej odwiedzamy siłownię i inwestujemy w różnorodne kosmetyki.

W jaki sposób „ucywilizować” te wydatki? Ideałem byłoby planowanie z wyprzedzeniem i wykorzystywanie sezonowych wyprzedaży, ale wystarczająco motywujące może być po prostu rzetelne podsumowanie spontanicznych wydatków.

Dobrze jest też korzystać z ładnej pogody i chodzić na spacery zamiast do restauracji, spotykać się ze znajomymi w plenerze, a nie w pubie i przemieszczać się rowerem z punktu A do punktu B, unikając opłat za bilety oraz paliwo.

 

Optymalne rozwiązanie

Idealnie byłoby zaplanować budżet na nadchodzący rok już w styczniu. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć dokładnych kosztów, które poniesiemy w ciągu 12 miesięcy, ale powinniśmy przynajmniej zrobić wstępny zarys. Łatwiej będzie nam wtedy zapamiętać, żeby organizacją i planowaniem wakacji zająć się zimą, a zakupem niezbędnych na zimę ubrań czy remontami – latem.

Jeżeli potrzebujemy dodatkowej motywacji – możemy się nagradzać za wykonanie lub przekroczenie planu. Z pewnością każdy z nas ma marzenia, do których spełnienia potrzebne są wyłącznie pieniądze – oszczędzanie staje się łatwiejsze, jeżeli mamy jasno wyznaczony cel.